czkawka:
Po ,,wyjaśnieniach" Elsy zjedliśmy kolację i znowu zaprosiłem Astrid na przejażdżkę.
-E...Astrid...
-Tak?
-E...E...E Czy Eee...
-Tak?-Zapytała trochę z niecierpliwiona Astrid.
-Czy...Eee...Polecisz ze mną na przejażdżkę?-w końcu to z siebie wykrztusiłem.
-Och. Chętnie-powiedziała chyba szczęśliwa Astrid. Nie wiem czemu przy niej czuję się sobą, ale też jak bym musiał walczyć o jej przyjaźń co bym zawsze uczynił.
Gdy przylecieliśmy na te samą polankę zapytałem ją:
-Na ile przyleciałaś?
-Na parę dni, a ty?
-Też.
-Astrid...eee...
-Tak?-zapytała Astrid.
-Nic, już nic-Już chciałem powiedzieć, że się w niej chyba zakochałem.
To dziś. Ja i Astrid opuszczamy dom Northa i lecimy na swoje wyspy.
Rano przed śniadaniem pobiegłem do pokoju Astrid.
Puk puk.
-Astrid?
-Tak?
-Mogę wejść?
-Tak tak, zapraszam.
Astrid wyglądała nie ziemsko. Najlepsza szata wikingów+Jeszcze piękny warkocz.
-Wyglądasz...pięknie.
-Dziękuje.
-Polecimy ostatni raz?
-Tak naprawdę chętnie.
Polecieliśmy na polankę i tam powiedziałem to czego naprawdę nie rzałuje:
-Astrid...
-Tak?
-Ja...Chyba się w tobie zakochałem.
-A wiesz, że ja chyba w tobie też?
-Ale...Czy jeszcze kiedyś się zobaczymy?
-Oczywiście. Ale na razie musi ci wystarczyć to.
Gdy to powiedziała złożyła na mych ustach namiętny pocałunek. Oczywiście z wzajemnością. Potem była to prawdziwa miłość. Siedzieliśmy na polanie aż do wieczora gdy musieliśmy wrócić i się pożegnać.
-Pa Elsa! Pa Jack! Pa North! Powiedzieliśmy i odlecieliśmy już jako para.
Dolecieliśmy następnego dnia na moją wyspę.
-Czkawka!
-Tak mamo?
-Więcej...A to kto?
-To Astrid, moja dziewczyna.
-Dziewczyna? Witam jestem Valka matka Czkawki.
-Jestem Astrid. Wodzyni wyspy Berk.
-Ale...
-Na wschód od Lur tuk.
-Aaa. Dobrze, teraz zaprowadzę twoją nocną furię...Co?!
-jutro mamo jutro. Daj nam się wyspać.
-Dobrze. Zaprowadzę twojego smoka do stajni.
Mama zaprowadziła smoka dostajni a ja poszedłem z moją dziewczyną do domu.
Tam zastaliśmy...Scenę z Astrid?!
-Cześć smoczku.
-Won mi z domu. Natychmiast.
-A kto to?
-Jego dziewczyna.
To narazie tyle więc pa pa.
Uuu ciekawe co zrobi Astrid ta druga ;-)
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny rozdział?
Kolejny rozdział jutro bo musze napisać na drugim blogu. Ta 2 czyli dziewczyna czy była?
OdpowiedzUsuńByła ;-)
UsuńŚwietny! Ależ zbieg okoliczności;3
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta i życzę duuużo weny!!!
~Matylda
-Cześć smoczku.
OdpowiedzUsuń-Won mi z domu. Natychmiast.
-A kto to?
-Jego dziewczyna.
o co tu chodzi?? nie kumam dialogu ;/
Ja tez nie kumam, tylko dlatego, żem nie żaba.
Usuń