czwartek, 26 lutego 2015

rozdział 9 jak zostałam strażniczką.

elsa: 
Cześć nie mam czasu opowiadać więc zamieszczam wpis z pamiętnika: 
 
Drogi pamiętniku. Nie byłam do końca szczera z Czkawką i Astrid. Myślą, że sama chciałam iść z Jackiem i Mikołajem a naprawdę było tak: 
Był dzień moich urodzin. Jak co roku targ a potem lodowisko. Jak zawsze powitałam gości a potem zabrałam się do pracy. Gdy skończyłam po lodowisku jeździł jakiś bosy chłopak z laską tworząc szron pod nogami. Podchodzę do niego i pytam:
-Dzień dobry proszę pana, kim pan jest? 
-Jestem Jack Frost proszę pani-powiedział i się ukłonił. 
-Co pan robi z lodowiskiem? 
-eee...No robię je. 
-A po co skoro ja się do tego zabrałam?
-No bo jak macie zrobić lodowisko w środku lata bez mojej pomocy? 
-A tak-powiedziałam i rzuciłam w niego śnieżką. On oniemiały stał jak ostatni bałwan i gapił się na mnie. 
-Eee...panie co pan robi? 
-Co? A tak jak to zrobiłaś? 
-Normalnie.- Wtedy na lodowisko szedł Olaf. 
-Hejo! Co robicie?-ten znowu stał i gapił się na Olafa. 
-Haallo! Ziemia do pana!-Wtedy się ocknął i zapytał mnie: 
-Jak... 
-Ile mam powtarzać, że normalnie? Leć na Lodowy Wierch to zobaczysz moje dzieło. 
Odleciał. Ja rozpoczęłam zabawę a po 15 min. wrócił, jedyne co powiedział to: 
-ŁAŁ!-Na serio? Tylko łał? No cóż takie życie. Dobra potem podszedł do mnie jakiś starszy pan i powiedział: 
-Dzień dobry, pani pójdzie z nami. 
-Nie ja tu zostaje, z poddanymi i siostrą. 
-Nie pani idzie ze mną-powiedział i zaciągnął mnie w zacienione miejsce. Tam wsadził mnie do wora i przeszedł przez jakiś portal. Potem gdy mnie wypościli miałam w ręce lodowy sztylet i już miałam się zamachnąć gdy ktoś mnie przytrzymał. 
-Co robisz?! Gdzie jestem?! 
-Powstrzymóję cię od zabicia mnie i jesteś na biegunie północnym. 
-Gdzie?! Puszczaj! Musze wrócić! Arendell nie ma królowej! 
-Na biegunie, nie, nie musisz, Twoja siostra cię zastąpi. 
tak więc byłam zmuszona tam zostać aż się przyzwyczaiłam. Tak oto zostałam strażniczką.

5 komentarzy:

  1. North jaki stanowczy:)
    No cóż tak bywa. Elza troszeczkę się opanuj bez przesady, żeby odrazu ze sztyletem, ale jak wiadomo to kobiety są twardsze i niebezpieczniejsze od mężczyzn.
    Rozdział świetny! No cóż moja drobna masz talent!
    Czekam na next-a i życzę duuuużo weny;3
    ~Twoja fanka numer 1~Matylda

    OdpowiedzUsuń
  2. Porwano mnie z królestwa to co miałam zrobić?! Oni mnie uprowadzili! W dodatku w moje urodziny! Znowu się na nich wściekam!
    ~Elsa
    Elsa już wiele przeżyła, nie miała jak inaczej się bronić. Takie życie. North stanowczy bo nie zabrał yeti.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestes taka szczera, że nie mogę! OMG, ja nie mogę w sumie jak się tak dłużej zastanowić to masz racje! Biedna Elza jeszcze w jej urodziny, ale na pewno Anna da sobie radę w królestwie. Miejmy nadzieje ;3
    ~Czkawka (Matylda)
    PS I love your blog!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  5. ZBIJĘ ICH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! KAMIKADZE!!!!!!

    OdpowiedzUsuń