piątek, 27 listopada 2015

Miniaturka z okazji mikołajków.

Ok to moja trzecia pisana miniaturka i mam nadzieję, że tą opublikuję.


Daria: Znalazłam ten pamiętnik na strychu. Historia jest bardzo ciekawa. Pokażę najważniejsze wpisy Elsy.

Arendell, 11.12. rok nie znany

Drogi pamiętniczku,
Wiem, trochę głupi nagłówek ale cóż...... zacznijmy od nowa.

Drogi pamiętniczku,
Jestem Elsa, mam 9 lat. Rodzice zamknęli mnie w pokoju. Dlaczego? Bo skrzywdziłam siostrę.  Anna (bo tak ma na imię) wyciągnęła mnie z naszej komnaty do sali balowej pobawić się w śniegu. Nie wspomniałam? Mam moc lodu i śniegu. Bawiłyśmy się i niechcący trafiłam ją w głowę, a dalej......Po co ja to opowiadam? Zapisuję Cię pamiętniczku bo muszę jakoś ćwiczyć pismo.  Za niedługo gwiazdka. Jestem ciekawa czy coś dostanę. Byłoby.....Pięknie!



Arendell, 1.1. rok nieznany

Drogi, głupi pamiętniku,
Mam już 13 lat, jestem zamknięta 4.  Pamiętasz ten wpis z 11.12? Był 4 lata temu. Nic nie dostałam. W Mikołaja wierzę ale o mnie zapomniał. Mam już dość! Czegoś tam się uczę, ale mnie to już NIE INTERESUJE!!!!   Chwila.....Kto to? Za oknem siedzi jakiś białowłosy chłopak. Miał na sobie kaptur od niebieskiej bluzy, brązowe spodnie i kij.  Podeszłam do okna i je  otworzyłam. Już miałam je otworzyć, ale całe pokrył szron. To ja? Nie sądzę. Przecież mam rękawiczki! Ale kim był on..............

Arendell, święta, rok nadal   nie znany
                                                           

Wariuję! Mam 14 lat i codziennie go widzę! Nie wytrzymam!

Arendell, data nie znana, rok nie znany.


Ma na imię Jack.  Wiem przynajmniej to. Dzisiaj kiedy siedział na oknie przymroziłam go i krzyknęłam "Kim jesteś?! Czemu mnie prześladujesz?!". Oczywiście Jack powiedział, cytuję: "Jack. Ja tylko siedzę na oknie". I odleciał. W moim pokoju wszędzie są jego rysunki. Rodzice mówią lekarzom, że podejrzewają schizofrenię. A co jeśli...ją mam?


Miejsce nie znane, święta. Z pamiętnika Elsy.

 Mam teraz 18 lat, moi rodzice nie żyją, a co się z tym wiąże siostra popełniła samobójstwo. Jack mówi, że przez te wszystkie lata mnie pilnował. W wieku 17 lat, kiedy uciekłam do  i stworzyłam lodowy pałac poznałam go dokładnie. Miał  320 lat, ale wyglądał tak samo jak wtedy gdy miałam 13 lat. Opowiedział mi wszystko. Kim jest, kim są strażnicy i że ja będę jedną z nich. Ja też mu wszystko powiedziałam. Znaczy to, czego nie wiedział. Zakochaliśmy się w sobie tak na poważnie. To wszystko  zdarzyło się w ciągu jednego roku. Dziś jestem już strażniczką odpowiedzialności i w tym momencie rozwożę prezenty razem z Northem.  Co roku mu pomagam.


Dom Mikołaja, 1.07. 2005.
Odkąd zostałam strażniczką minęły 4 lata. 7 miesięcy temu  zostałam żoną Jack'a.  Teraz oczekuję bliźniaków. Dziewczynki i chłopca. Skylar i Austin. Jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi. Wreszcie ja jestem szczęśliwa!


Arendell, Cmentarz, 1.01. 2010

Obiecał, że umrzemy razem! Obiecał! A teraz.....Jestem sama z dziećmi które teraz mają po 5 lat. Mrok go zabił. Ja zabiłam Mroka. Teraz niepozostało mi nic tylko.......... (Wyrwana strona)

Daria: Co pozostało Elsie nigdy się nie dowiemy. Ma smutną historię. Ale.....Skąd wiemy czy jest prawdziwa?





Obrazek narysiowany przez Else w 6 poście.














I jak? Wiele niejasności, ale to  specjalnie. Według mnie chyba mi się nie udało. Czekam na komy! Wiem, że rozdział miał być dawno ale.........NIE MAM WENY!!! (Dramatyczne DAM DAM DAMM!!!) No to papa!

-Daria

4 komentarze:

  1. Weno! Wracaj!
    Rozdział (????) Świetny! Czekam na następne!

    OdpowiedzUsuń
  2. :C Smutecek... WRACAM! JEEEJ! No i ogólnie, przepraszam, że mnie nie było, na ale... nwm z resztą. jakoś przekładałam oglądanie blogów na później i się przeciągnęło... Jeszcze raz przepraszam!

    OdpowiedzUsuń
  3. EJEJEJJ!!! JA JESTEM POLSATEM!;----; Tylko ja pisze smutne historię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak w ogole to przepraszam za dluuuuga nieobecność

      Usuń