Odkąd odwiedziła mnie Astrid zostałyśmy najlepszymi przyjaciółkami. Codziennie mnie odwiedzała i dotrzymywała mi towarzystwa. Lecz gdy miałam 17 lat rodzice musięli wypłynąć do Nasturii, królestwa sąsiadującego z Arendell. Niestety, rozpętał się sztorm i statek z rodzicami zatonął. Pogrążyłam się w rozpaczy nie chcąc nikogo widzieć. Po pogrzebie usłyszałam pod drzwiami głos Anny:
Elso?
Wiem, że tam cię znajdę,
Ludzie pytają co i jak?
Mówią odwagi i choć ciężko mi
Chcę otrzeć twoje łzy
Czy dasz mi znak?
Nie mamy nic prócz siebie
Ciebie ja, ty mnie
Jak mamy dalej żyć?
Ulepimy dziś bałwana...?
Przez to chciało mi się jeszcze więcej płakać. Gdy mnie zamknięto w pokoju śpiewała mi to pod drzwiami. Pamiętam jak w ten sposób wyciągnęła mnie z łóżka i to wtedy trafiłam j mocą. Znowu nie mogę nie dam jej znaku bo otworze a pokój cały w lodzie a jeszcze będzie chciała porozmawiać pokłuciy się i znowu jej coś zrobie. Nie, nie skrzywdzę siostry więdz nie otworzę.
ROK PÓŹNIEJ
Dziś mam koronację. Boję się tylu ludzi a w dodatku Astrid wczoraj przyleciała i powiedziała, że nie będzie jej bo musi popłynąć z tatą (jej tata jeszcze nie lata na smokach, woli statki) do kogoś tam nie wie kogo po nasiona na role. To już za 30 min.
Niech nie wie nikt
Nie zdradzaj nic
Żadnych uczuć
Od teraz tak masz żyć...
Bez słów, bez snów
Nie dać się łzom...
Bo dziś mnie nie stać
Na najmniejszy błąd
Lecz to tylko jeden dzień
Co dalej, któż to wie?
Niech otworzą wrota już. Tak chcę!
Niech nie wie nikt
Nie zdradzaj nic
Żadnych uczuć
Od teraz tak masz żyć
Od teraz tak masz żyć
Bez słów
Bez słów, bez snów
Łzom nie dać się...
Łzom nie dać się...
Tej piosenki nauczył mnie tata gdy miałam 10 lat bardzo się przydaje bo gdy ją śpiewam poskaramiam moc. A teraz juz czas. Koronacja.
świetny rozdział czekam na następny
OdpowiedzUsuńweny życzę
Dzięki, dobrze, że rozdział się podoba a weny już dostałam i mam pomysł na odległy rozdział ale najpierw muszę ich (bocaterów oczywiście) ze sobą zapoznać Jeszcze raz dzięki i cieszę się, (powtórzę) że rozdział sie podoba
UsuńPOWODZYNEJSZYN, ELSO!
OdpowiedzUsuń